Czego nie robić swojej cerze

Czego nie robić swojej cerze.

Chcecie wiedzieć, czego nie powinnyśmy robić swojej cerze?

Spanie w makijażu

Ze świecą szukać pani, która nigdy nie znalazła śladów makijażu na poduszce. Wystarczy huczna impreza czy wszechogarniające zmęczenie, a o to przecież nietrudno. Zaniedbanie w zasadzie całkiem zrozumiałe, prawda? Nie warto go jednak usprawiedliwiać, bo ludzka skóra regeneruje się wyłącznie nocą. Wszystkie procesy naprawcze zachodzą, gdy śpimy. Gdy nie śpimy albo śpimy za krótko, regeneracja jest zaburzona (dlatego tak trudno ukryć zarwaną noc, zwłaszcza w pewnym wieku). Bonus w postaci niezmytego makijażu to już przysłowiowy gwóźdź do trumny. Obciążona nim skóra nie oddycha, poci się, a na dodatek wchłania resztki kolorowych kosmetyków. Spanie w makijażu grozi niedotlenieniem, zatkaniem porów, alergią i przedwczesnymi zmarszczkami. Ktoś reflektuje?

Zmywanie makijażu mydłem

Mydło, szczególnie to w kostce, nie jest odpowiednie dla delikatnej skóry twarzy. Nadmiernie wysusza, podrażnia, a poza tym nie najlepiej radzi sobie z kosmetykami do malowania, które coraz częściej cechują się przedłużoną trwałością. Najbezpieczniej zainwestować w dwufazowy płyn do demakijażu, żel do mycia twarzy i gąbeczkę, np. konjac Yasumi. Tylko dobrze oczyszczona skóra skorzysta z wszystkich dobrodziejstw pracowicie wklepanego w nią kremu, a nocą będzie miała możliwość pełnej i skutecznej regeneracji.

Przy okazji warto wspomnieć, że błędem jest mycie twarzy gorącą wodą. To odwadnia i podrażnia skórę, a ponadto uszkadza drobne naczynia krwionośne. Cerze najlepiej służy woda letnia.

Używanie niewłaściwych kosmetyków

Powszechnym błędem jest stosowanie kosmetyków niedopasowanych do kondycji i rodzaju skóry. Często nie wiemy, jakie potrzeby ma nasza cera i powielamy pielęgnacyjne rytuały koleżanki, która wydaje nam się ekspertem w dziedzinie dbałości o urodę. To ryzykowne, bo koleżanka może mieć skórę oddaloną od naszej o lata świetlne…

Równie częstą praktyką jest używanie do demakijażu i mycia twarzy preparatów silnie odtłuszczających, a następnie neutralizowanie wywołanego nimi napięcia za pomocą tłustych kremów. W ten sposób tworzy się błędne koło, które może doprowadzić do poważnych problemów dermatologicznych. Dlatego warto raz na jakiś czas wybrać się do kosmetyczki. Poznanie aktualnych potrzeb i preferencji skóry pozwoli uniknąć kłopotów wywołanych niewłaściwą pielęgnacją.

Rezygnacja z kremów na noc

Kremy na noc są bogatsze w substancje aktywne i lepiej odżywiają skórę; kremy na dzień mają lżejszą konsystencję i służą przede wszystkim do zabezpieczenia cery przed szkodliwym działaniem czynników atmosferycznych. Rezygnacja z pielęgnacji nocnej jest więc jak rezygnacja z kolacji po intensywnym treningu. Pozbawia skórę wartościowych składników. Nie polecam!

Obawa przed stosowaniem preparatów przeciwzmarszczkowych

Istnieje mit, że kosmetyki anti-aging rozleniwiają skórę. Z tego powodu wiele kobiet w ogóle nie sięga po preparaty przeciwzmarszczkowe albo sięga po nie za późno. Tymczasem już po 25 roku życia zaczynamy wytracać naturalny kwas hialuronowy, kolagen i elastynę. Dotychczasowa pielęgnacja przestaje wystarczać i z czasem dochodzi do przesuszenia skóry, czego skutkiem są pierwsze zmarszczki. To dobry moment, by zacząć się interesować kosmetyką przeciwstarzeniową. Odpowiednio dobrany krem przeciwzmarszczkowy, wsparty nowoczesnymi zabiegami anti-aging, może być doskonałą alternatywą dla botoksu i innych inwazyjnych prób zachowania młodości.

Brak peelingów

Martwy naskórek powinno się złuszczać raz w tygodniu, by stosowane kremy miały szansę się wchłonąć. Do wyboru są peelingi enzymatyczne (przeznaczone dla skór delikatnych, trądzikowych i z tendencją do pękania drobnych naczyń krwionośnych) oraz peelingi ziarniste. Trzeba przy tym pamiętać, że zbyt częste lub zbyt agresywne złuszczanie jest dla skóry szkodliwe. Cienki, poszarpany naskórek nie będzie stanowił dobrej bariery ochronnej i może dochodzić do silnych reakcji alergicznych na substancje zawarte w kosmetykach.

Używanie cały czas tych samych kremów

Produkty pielęgnacyjne są dla skóry jak pożywienie. Trzeba co pewien czas zmieniać menu! Błędem jest używanie non stop tego samego zestawu kosmetyków. Pielęgnację dostosowujemy do wieku, aktualnych potrzeb skóry, kondycji organizmu, a także do pory roku (latem najważniejsze będą nawilżanie i ochrona przed słońcem, jesienią – regeneracja, odżywienie i wyrównanie kolorytu, a zimą – ochrona). Skóra potrzebuje różnorodności.

Niestosowanie kremów z filtrem

W naszym klimacie za słońcem tęsknimy przez większą część roku, a potem nie zawsze pamiętamy, że nie jest ono łaskawe dla skóry. Skuszeni wizją pięknej opalenizny wystawiamy ciała i twarze na działanie promieni słonecznych. Często bez zabezpieczenia. To prowadzi do powstawania przebarwień, a nawet do nieodwracalnej degradacji włókien kolagenu i elastyny. Zabezpieczanie twarzy kremem z wysokim filtrem − i to nie tylko w okresie letnim − jest jednym z najważniejszych elementów profilaktyki przeciwstarzeniowej.

Warto pamiętać, że szkodliwe działanie promieni słonecznych intensyfikują kremy rozjaśniające i zmniejszające przebarwienia z retinolem lub mocno stężoną witaminą C. Tego typu kosmetyków lepiej nie stosować od wiosny do późnej jesieni.

Zapominanie o pielęgnacji szyi i dekoltu

Wiele pań podczas domowej pielęgnacji zaniedbuje szyję oraz dekolt. To spory błąd, bo skóra jest tam cieńsza niż na twarzy i pozbawiona kosmetycznego wsparcia szybciej się starzeje. Twarz, szyję i dekolt powinno się zawsze traktować jako całość i poddawać tym samym zabiegom pielęgnacyjnym.

Używanie brudnych pędzli i gąbeczek do makijażu

Na akcesoriach do malowania osadzają się resztki kosmetyków i nasz tłuszcz, co jest idealną pożywką dla bakterii. Brudne pędzle wcześniej czy później doprowadzą do problemów z cerą, dlatego bezwzględnie trzeba je myć, a w przypadku bardzo wrażliwej cery również dezynfekować raz w tygodniu. Gąbeczki najlepiej czyścić po każdym użyciu.

Codzienna pielęgnacja to podstawa. Wykonywana poprawnie pomaga utrzymać skórę w dobrej kondycji, zapewnia jej odpowiednie nawilżenie i odżywienie, opóźnia procesy starzenia, a także zabezpiecza przed działaniem czynników zewnętrznych, takich jak wiatr, mróz, intensywne słońce czy klimatyzacja. Błędna prowadzi do problemów z cerą: pieczenia, łuszczenia się, przesuszenia, trądziku i innych przykrych dolegliwości.

Zebrałam do kupy najpowszechniejsze pielęgnacyjne wpadki, typowe dla kobiet, ale i mężczyźni mają swoje grzeszki. Nie zdarza im się co prawda zasnąć w makijażu… ale niechęć do stosowania kremów jest wśród nich zjawiskiem powszechnym. I podkradanie kosmetyków żonie, co nie służy ani jemu (skóra mężczyzn ma zupełnie inne potrzeby), ani jej. Ani domowemu budżetowi, bo zużyty przez męża krem trzeba przecież dokupić :‑P

Dodaj komentarz