Kosmetyka w czasach nowożytnych cz.2

W XVIII wieku, a przede wszystkim w czasach rokoka (1720-1789), powróciła naturalność. Kobiety fikuśnie upinały naturalne włosy w loczki, albo nosiły loki luźno rozpuszczone. Stroniono od makijażu, a stosowanie pudru i perfum uchodziło za niezbyt wytworne. Ozdobne naklejki miały dodawać kobiecego wdzięku, dlatego hojnie przyozdabiano nimi twarz i dekolt.

Po ponad pięciuset latach wstrzemięźliwości od kąpieli ludzie okresu empire (1800-1815), biedermeier (1815-1948) i secesji (1870-1900) ponownie zaprzyjaźnili się z wodą. Nowego znaczenia nadał kąpielom ksiądz Sebastian Kneipp (1821-1897). Zalecał on kąpiele lecznicze, polewanie wodą i owijanie kompresami, które stosowane są do dziś. Kobiety wyższych sfer prawie w ogóle nie używały kosmetyków do makijażu. Parasole chroniły je przed słońcem, ponieważ opalenizna kojarzyła się z pracą fizyczną, zatem pergaminowa, biała skóra wyróżniała osoby zamożne.

Po pierwszej wojnie światowej, w okresie złotych lat dwudziestych, nie było ścisłych reguł w kosmetyce upiększającej. Kobiety wszystkich klas społecznych malowały się według własnego gustu i trendów panujących w modzie. Z Francji, z okresu gdy na parkietach królował charleston przyszła moda mocnego podkreślania oczu i ciemnoczerwone usta. W czasach drugiej wojny światowej zapomniano o makijażu, dopiero w okresie powojennym, tym razem za sprawą Amerykanów, kosmetyka i moda znów nabrały znaczenia.

Preparaty kosmetyczne, aż po XX wiek, prawie zawsze wykonywano ręcznie, dlatego ich ceny byty wysokie i przez to przeznaczone prawie wyłącznie dla osób zamożnych. Dopiero dzięki produkcji na skalę przemysłową pod koniec ostatniego stulecia ceny spadły i produkty kosmetyczne stały się ogólnodostępne. Dziś kosmetyka jest nieodłącznym elementem życia codziennego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *